sobota, 31 maja 2014

nowy blog

Jeśli ktoś tu wchodzi to chciałam wam powiedzieć, że piszę nowe opowiadanie ! Zapraszam ! http://jbff-forever.blogspot.com/ 

@jdbheroo (stara tłumaczka)

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

NOWE TŁMACZENIE FIX YOU

A więc dużo z was pisało do mnie bym znalazła kogoś na zastępstwo, kto by tłumaczył fix you no i znalazłam:* jest to cudowna @bieberairpl a tu macie link do nowego tłumaczenia http://tlumaczenie-fix-you.blogspot.com/
/@bizzleex

sobota, 25 stycznia 2014

Rozdział 30


Justin's POV

Byliśmy z powrotem na drodze, była noc. Każdy spał oprócz mnie i kierowcy. Siedziałem na kanapie cicho brzdąkając na gitarze. Zacząłem nucić nową melodię, pisząc różne teksty w zeszycie obok mnie.
Usłyszałem jak czyjaś kurtyna otwiera się (kurtyna na łóżku). Pozostałem cicho i  kontynuowałem. Usłyszałem czyjeś westchnienie i drzwi lodówki się otworzyły. Zobaczyłem Scootera i uśmiechnąłem się.
- Hej. - powiedziałem spokojnie. Spojrzał na mnie i odwzajemnił uśmiech.
- Co robisz? - spojrzał na mnie zamykając drzwi od lodówki z wodą w ręce.
- Piszę piosenki. - wymamrotałem patrząc w dół na moją gitarę. Usiadł obok mnie. - Czy możesz wyświadczyć mi przysługę? Chodzi o Emily. - Zapytałem i spojrzałem, w górę na niego. Kiwną głową. Zacząłem wyjaśniać mu, co chcę zrobić.
~~
Emily weszła na scenę, wyglądała na bardzo zaskoczoną jak tancerze prowadzili ją do krzesełka. Uśmiechnąłem się. Wszystko szło zgodnie z planem. 
- Czy możesz wyświadczyć mi przysługę? Chodzi o Emily. - Zapytałem i spojrzałem, w górę na niego. Kiwną głową. 
- Chcę żebyś przyprowadził Emily na scenę, jak będę śpiewać One Less Lonely Girl. - powiedziałem.
- Naprawdę? - zapytał. Naprawdę nigdy tego nie planowałem. Allison była jedyną, która je wybierała.
- Yeah. Potrzebuję jej pokazać, że przepraszam. - wymamrotałem. Kiwną głową, na znak, że wie co mówię.
- Więc coś jeszcze? - zapytał. Kiwnąłem.
- Potrzebuję abyś przyniósł mi storczyki zamiast róży. To jej ulubione. - powiedziałem brzdąkając coś na gitarze. Scooter uśmiechną się.
- Więc mam robić, to co zwykle robię z One Less Lonely Girl, ale ma dostać storczyki zamiast róż? - zapytał po prostu. Kiwnąłem głową z lekkim uśmiechem, który odwzajemnił. - Załatwione. 

Emily's POV

- Emily chodź tu! - krzykną Scooter z przejścia na scenę. Westchnęłam i podeszłam. - Idziesz. - pokazał mi wyjście. Zmarszczyłam brwi.
- Co? - zapytałam zmieszana.
- Musisz tam iść. - powiedział z uśmiechem. Potrząsnęłam głową.
- Nie chcę. - powiedziałam w prost. Potrząsną głową i zakręcił mną dookoła, po czym położył rękę na moim ramieniu i zaczął prowadzić mnie w stronę wyjścia.
- Scooter nie! - krzyknęłam, ale była za późno, byłam na scenie na przeciwko setek osób. Justin nadal śpiewał One Less Lonely Girl, czyli dziewczyna powinna wejść. Jego tancerz podbiegł do mnie chwytając moją dłoń i zaczął prowadzić mnie do krzesła. O Boże, ja jestem tą dziewczyną. Justin podszedł do mnie z przepraszającym spojrzeniem. Oblizałam usta i spojrzałam w dół. Położył bukiet storczyków na moje kolana. Usiadł obok mnie i podniósł moją głowę, bym na niego spojrzała.
- There's gonna be one less lonely girl, one less lonely girl - zaśpiewał z pasją patrząc mi prosto w oczy. Położył swoją dłoń do okoła mnie i przytulił. - There's gonna be one less lonely girl, one less lonely girl, one less lonely girl, one less lonely girl, one less lonely girl - śpiewał. Wstał i odszedł na kilka sekund, ale podszedł, wziął moją dłoń i usiadł z powrotem obok mnie.
-Co ty robisz? - zapytałam się cicho. Justin nieśmiało się uśmiechną.
- There's gonna be one less lonely girl, I'm gonna put you first - zaśpiewał. Oblizałam moje usta i popatrzyłam z powrotem w dół. - I'll show you what you're worth, if you let me inside your world - powiedział i umieścił swoją dłoń na moim podbródku, powodując, że spojrzałam w górę. Uśmiechną się i popatrzył na moją twarz. Odwzajemniłam nieznacznie uśmiech, a jego uśmiech powiększył się.
- “There's gonna be one less lonely girl, one less lonely girl, one less lonely girl, one less lonely girl, there's gonna be one less lonely girl, I'm gonna put you first - śpiewał pieszcząc kciukiem moje policzki na co się zarumieniłam - I'll show you what you're worth, if you let me inside your world, there's gonna be one less lonely girl. - zakończył śpiewać piosenkę. Podniósł mnie i spojrzał na mnie.
- Emily, wiem, że powiedziałem to, co zrobiłem, ale ja naprawdę nie chciałem. Byłem wściekły i przepraszam. - powiedział nie zrywając naszego kontaktu wzrokowego. Uśmiechnęłam się i przytuliłam go. On otulił ramiona mocno wokół mnie. Tęskniłam za jego przytulaniem.
Wykręciłam się z uścisku i Justin pociągną mnie za kulisy.
- Przepraszam. - powiedział ponownie. Kiwnęłam.
- Wiem. - powiedziałam z małym uśmiechem. Uśmiechną się i pocałował mój policzek, a następnie pobiegł z powrotem na scenę. Szybko popatrzyłam się na Scootera wywołując u niego śmiech. Pokręciłam głową. 
 No i dodaję dziś :) 
Jak wrażenia po Believe? ja cały przeryczałam wgl. uhsui super było *-*
Zapraszam na moje drugie tłumaczenie --> http://tbl-jbff-tlumaczenie.blogspot.com/
Jakieś pytania? --> http://ask.fm/fixyoujbff
Proszę misie komentujcie rozdziały, chcemy wiedzieć czy ktokolwiek to czyta, bo jest 5-6 komentarzy pod rozdziałem tylko :(
@majaswaggy1

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Rozdział 29


Justin's POV

- Justin musimy porozmawiać. - Ryan podszedł do mnie. Kiwnąłem głową.
- Tak, musimy. - Powiedziałem umieszczając butelkę wody, która była w mojej dłoni, na dół, na stole w formie bufetu, który był za kulisami.
- Spójrz, ten pocałunek to mój błąd. Emily po prostu mówiła do mnie a ja ją pocałowałem. Żałuję tego jak szalony, ponieważ teraz widzę jak Emily wiele dla Ciebie znaczy. To był ogromny błąd, możemy po prostu zapomnieć? - zapytał patrząc naprawdę winny. Wzdychnąłem i spojrzałem na dół, na stół. Nie mogę być na niego zły, na zawszę.
- Oczywiście stary. - odpowiedziałem patrząc w górę. Uśmiechnął się i przytulił mnie po męsku.
- Dziękuje! - krzyknął. Zachichotałem. On ciągnął dalej - Przepraszam za wszystko. - mówił patrząc w dół. Pokręciłem głową.
- Nie martw się o to. - powiedziałem z uśmiechem.

Emily’s POV


- On jest chłopakiem Emily. - Ciara mówiła wkładając chipsa do ust. Westchnęłam. Ona i ja byłyśmy na małym obiedzie, ponieważ wszyscy inni byli zajęci.
- To znaczy że, mam mu wybaczyć? - zapytałam, bawiąc się sałatką która była na przeciwko mnie, która była serwowana z frytkami i kurczakiem.
- Nie, ale po prostu pamiętać że nic nie można na to poradzić ... to tylko męskie dżinsy. - powiedziała kończąc z dziwnym akcentem. Zaśmiałam się lekko, dzięki czemu się uśmiechnęła i wzięła łyk napoju.
- Mimo to nie było w porządku powiedzieć mu, że chociaż*** . - dodaje na koniec. Kiwnęłam głową.
- Tak ... ale czuję, że trzeba mu wybaczyć. - wybełkotałam a ona pokręciła głową.
- Nie, nie powinnaś. Jesteś silną dziewczyną, każdy facet jest pragnący Ciebie. Nie wspominając już, że jesteś ładna i Justin powinien zdać sobie sprawę że możesz mieć faceta jakiego tylko chcesz. - powiedziała wskazując widelcem na mnie.
- Dzięki, ale nie mogę gniewać się na niego zawsze. - odpowiedziałam podnosząc chipsa i umieszczając go w ustach.
- Tylko upewnij się, że jest mu przykro...i znając Justina to nie będzie trudne dla niego. On jest romantyczny i naprawdę Cię lubi.- stwierdziła z lekkim uśmiechem.
- Skąd wiesz? - zapytałam, patrząc w dół.
- Dlatego, że robi wszystko aby uszczęśliwić swoją byłą. - powiedziała, przez co mnie rozśmieszyła.
- Nie. Pytam o to, że skąd wiesz, że mnie lubi ? - zaśmiałam się.
- Oh! Powiedział Fredo, że Cię lubi ...w dzień który zaginął.- wyjaśniła. Kiwnęłam głową; On mnie nie lubi... ale pocałował mnie wiele razy. Nie jestem dobra w tych całych romantycznych rzeczach, 5 lat z dala od wszystkich pokazuje konsekwencje i nie okazywanie dużo miłości jest jednym z nich. - Tak więc... lubisz go ? - zapytała z lekkim uśmieszkiem. Co wytrąciło mnie z moich myśli.
- Co? - powiedziałam tylko. Zaśmiała się.
- Czy masz chrapkę na Biebera? - Zapytała jedząc kawałek kurczaka. Spojrzałam w dół. Lubie go?
- Nie. - powiedziałam szybko, patrząc na dół.
- Jesteś pewna? Widzę sposób w jaki patrzycie na siebie... - odpowiedziała podnosząc brwi. Westchnęłam.
- Wiesz co? Ja naprawdę nie wiem. W niektóre dni mówię 'O mój Boże, kocham tego gościa' to są takie chwile jak dziś, a ja na to - Nie wiem czy czuje coś do niego. - wyjaśniłam cicho kręcąc moją słomką w drinku. Zaśmiała się co mnie bardzo zaskoczyło. Spojrzałam w górę.
- Ja tak samo z Fredo .... naprawdę nienawidziłam go. - mówiła z lekkim uśmiechem.
- Co? - zapytałam zdezorientowana.
- Kiedyś bardzo mnie wkurza. - powiedziała z uśmiechem. - Ja wiem, że go lubisz. - zamruczała. Pokręciłam głową.
5 Minut później jechałyśmy na miejsce gdzie występuje Justin. Wyszłyśmy z samochodu i widzieliśmy mnóstwo fanów. Zatrzymaliśmy się od wejścia bliżej ogrodzenia. Mogłyśmy przejść bliżej, obok nich wszystkich ale będą krzyczeć. I wariować. Spojrzałam na Ciare, nie była wcale zszokowana. Westchnęłam.
- Emily możemy porozmawiać? - usłyszałam Justina, wychodzącego z Fredo na co dziewczyny zaczęły krzyczeć głośniej. Patrzył podchodząc do mnie.
- Nie jestem w nastroju. - powiedziałam patrząc w dół i cofając się o kilka kroków.
- Emily proszę! - powiedział nieco głośniej niż powinien.
- Nie Justin! - odpowiedziałam tak samo głośno i odeszłam.
- Justin daj jej po prostu trochę czasu. - usłyszałam głos Ciary po czym kroki dziewczyny za mną.
hej tu @majaswaggie1, wyszło małe nieporozumienie, bo ja myślałam, że rozdział doda @Mrs_Swggie1, a ona, że ja haha, więc przepraszam za opóźnienie XD
rozdział przetłumaczyła kochana @karolinazdunek2, jest nową tłumaczką :)
zapraszam na moje drugie tłumaczenie!
http://tbl-jbff-tlumaczenie.blogspot.com/
pytania? [KLIK] 
kocham was i do następnego!
CZYTASZ=KOMENTUJESZ

wtorek, 14 stycznia 2014

Rozdział 28


Emily’s POV

- Jusin... - wymamrotałam idąc do jego 'pokoju' w autobusie.
- Co? - zapytał przekręcając głowę na poduszce.
- Możemy porozmawiać? - zapytałam rozpaczliwie.
- Nie chce rozmawiać. - wymamrotał. Oblizałam usta i oparłam się o framugę drzwi.
-Juss. - powiedziałam ale on szybko zmierzył mnie wzrokiem.
- Emily powiedziałem że nie chce rozmawiać! - warknął. To jest pierwszy raz kiedy Justin krzykną na mnie. Zwariowałam.
- To nie było to na co wyglądało! - powiedziałam głośniej stając prosto. Podniósł się szybko.
- Mam oczy Emily wiem co widziałem! - głośniej warknął na mnie. Popatrzyłam w dół.
- To nic nie znaczyło Justin. - wymamrotałam cicho patrząc na niego. Potrząsnął głową.
- Cokolwiek Emily, odpuść, jestem dosyć zmęczony. - powiedział kładąc się z powrotem na łóżko.
- Dlaczego cie to wogóle obchodzi kiedy całuje kogoś innego - zapytałam. Nie odpowiedział mi tylko naciągnął koc aż po szyi. Westchnęłam i opuściłam jego pokój.
~~
-Odejdź! - splunęłam opierając głowę na szybę autobusu.
- Musimy porozmawiać. - powiedział przebiegając rękami po włosach. Spojrzałam na niego szybko.
- Nie! Zostaw mnie w spokoju! - warknęłam opierając rękę o ścianę autobusu.
- Boże brzmisz jak Justin! wymamrotał cicho, ale wystarczająca głośno żeby mnie usłyszał. Potrząsnęłam głową.
- Taa, żadne z nas by tak nie brzmiało gdybyś mnie nie pocałował. - wymamrotałam unosząc brew.
- Ty jesteś tą która oddała pocałunek! - splunął głośno. Potrząsnęłam głową.
- Nie chodziło mi o to. - wymamrotałam patrząc za okno, widząc poruszające się obiekty.
- Spójrz, chcę udowodnić Justinowi, że to jest nic, na co wyglądało... a więc nie złośćmy się na siebie. - powiedział zmieniając temat. Pokiwałam głową.
- Cokolwiek - wymamrotałam cicho. Wstałam i podeszłam do Ciary i Fredo. Usiadłam obok nich, westchnęłam.
- Coś nie tak? - Ciara zapytała trącając mnie.
- Pocałunek z Ryanem ... Justin teraz mnie nienawidzi. - wyjaśniłam zatapiając się w fotelu.
-On cie nie nienawidzi ... po prostu daj mu trochę czasu. - Fredo powiedział lekko się uśmiechając. Przytaknęłam i przerzuciłam włosy na jedną stronę.
-On zdecydowanie ciebie nie nie nienawidzi ... myślę, że jest dokładnie odwrotnie. - Ciara powiedziała z uśmiechem. Westchnęłam i potrząsnęłam głową.
- Zamierzam z nim porozmawiać .. -powiedziałam strojąc. Zaczęłam iść przez autobus, w końcu dochodząc do jego 'pokoju' zapukałam kiedy nie dostałam odpowiedzi, wślizgnęłam
się przez otwarte drzwi. Justin siedział na swoim telefonie. Nawet się nie spojrzał.
- Nie chce rozmawiać Emily. - powiedział trzymają oczy na swoim telefonie.
-Więc możesz posłuchać? - zapytałam na krańcu jego łóżko. Westchnął. - Ten pocałunek nic nie znaczył. Zupełnie nic, to on pocałował mnie, więc to nie było tak, że zrobiłam pierwszy krok czy coś. - powiedziałam, spojrzał na mnie.
- W tym rzecz Emily, ty nigdy nie zrobisz pierwszego kroku. - powiedział odkładając telefon.
- Rozumiem to Justin ... ale nadal nie rozumiem dlaczego bierzesz wszystko tak defensywnie jak nic nas nie łączy. - powiedziałam. Spojrzał w dół.
- Próbuje cie ochronić! Ryan jest tylko pieprzonym graczem! - krzyknął, oblizałam się i spojrzałam w dół.
- Nie możesz ochronić mnie przed wszystkim i nie musisz mnie chronić mogę obchodzić się sama. - oświadczyłam. Pokręcił głową.
- Nie, nie możesz jesteś za słaba. - wymamrotał. Moje usta lekko się otworzyły. Nie mogę uwierzyć że on powiedział że jestem słaba. Spojrzałam w dół. - Emily ja ... - próbował sie poprawić.
- Nie przejmuj się. - powiedziałam trzymając się za rękę stojąc - Nie jestem słaba jestem przeciwieństwem, chciałabym zobaczyć cie jak przechodzisz przez różne rzeczy, przez, która ja musiałam przejść. - powiedziałam zaczynając wychodzić.
- Nie chodziło mi o to Emily. - powiedział głośno.
- A mi nie chodziło o ten pieprzony pocałunek. - warknęłam. Bardzo dobrze jak na pierwszy raz przysięgam. Wyszłam a wszyscy się na mnie patrzyli. Westchnęłam i usiadłam
na jednej z pustych kanap. Położyłam się i zaplątałam twarz w ręce. Nie wierze że nazwał mnie słabą przez ten mały głupi pocałunek który nic nie znaczył.

Justin's POV

Jęknąłem gdy opuściła pokój. Przed chwilą powiedziałem coś czego nie mogę odwołać. Powinienem tego nie mówić.
Nie wiem dlaczego byłem tak wściekły o ich pocałunek. Ona nie jest moja, nie umawiamy się i nawet ona powiedziała że między nami nic nie ma.
Wydaje mi się, że ja lubię ją bardziej niż ona mnie czy coś.
Daleko jest jej do słabości, właściwie ona jest bardzo silna od kiedy wszystkie złe rzeczy jej się przytrafiły. Chciałabym zabrać to z powrotem ale wiem że nie mogę.
Zszedłem z łóżka i udałem do miejsca gdzie wszyscy byli, zauważyłem Emily leżącą na kanapie.
- Emily. - powiedziałem gdy byłem bliżej jej.
- Zostaw mnie w spokoju. - powiedziała cicho. Jedyną rzeczą jaką nauczyłem się mieszkając z moją mamą to jak dziewczyna mówi 'zostaw mnie w spokoju' to może
znaczyć dwie rzeczy:
1. Zostaw mnie w spokoju, albo
2. Naprawdę chce abyś został i porozmawiał ze mną.
Wybrałem pierwszą opcje.
- Naprawdę przepraszam Emily. - wymamrotałem i usiadłem obok Chaza.
Hej ! Tu @Mrs_Swaggie1 xx
1. Sory za opóźnienienie. 
2.przepraszam za błędy ale jestem na kom. :)
Czytasz=komentujesz
Love you all <3

*poprawiony już @majaswaggie1

niedziela, 5 stycznia 2014

HEJ

TO NIE NOWY ROZDZIAŁ NIESTETY, ALE CHCIAŁABYM WAS ZAPROSIĆ NA MOJE NOWE TŁUMACZENIE! OPOWIADANIE NAZYWA SIĘ TO BE LOVED

TU MACIE KRÓTKIE ABOUT:
Po tym jak mama Acaci umiera w wypadku samochodowym wszystko się rozpada.
Ojciec bije ją, i robi z niej swoją niewolnicę, w szkole wszyscy jej nienawidzą. 
Wszystko czego ona chce, to być przez kogoś kochana.
Co się stanie kiedy Ona i Justin Bieber, kapitan drużyny koszykówki zostaną sobie przydzieleni do szkolnego projektu.
Czy on dowie się o wszystkim, co robi jej ojciec ... 
Zakocha się w niej, czy wszystko się rozpadnie ... Znajdą miłość, czy Selenie stanie im na drodze ...
Przeczytaj To Be Loved, aby się dowiedzieć.

sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 27


Emily's POV

Minął tydzień. Ciara powiedziała mi że przez to że większość stron o Bieberze na Facebooku mówi o mnie oni też już się zastanawiają kim właściwie jestem ...
Co dziwne też bym chciała wiedzieć dlaczego nie śpiewam profesjonalnie. Dobrze to jest bardzo proste bo tak naprawde tego nie chce ... tak jak sie dzieje ze mną i Justinem.
Ryan i ja siedzieliśmy w tour busie sami ponieważ każdy robił coś innego.
Chaz z Justinem robili ... cokolwiek oni robili.
Ciara poszła gdzieś z Fredo na lunch.
A Pattie, Scooter, Dan, Good i Allison oglądali próby.
- A więc, miałaś kiedyś chłopaka?- zapytał Ryan łapiąc winogrono i umieszczając je w ustach.
Rozejrzałam się po autobusie. Nadal byliśmy sami. Przytaknęłam.
- Taa, ale on mnie rzucił bo nie byłam wystarczająco ładna dla niego. - wybełkotałam i spojrzałam w dół.
Zaśmiał się. Spojrzałam na niego pytająco. Spojrzał na mnie kręcąc głową. Zatrzymał się chichocząc.
-Co za pieprzony idiota. - powiedział marszcząc swoje brwi. Spojrzałam w dół.
Myślałam że był tym jedynym, troszczył się dużo ale myślę że nie byłam dla niego jedyna. Zastanawiałam się jak jest teraz.
- Nie był głupi, był szczery. - powiedziałam patrząc w górę. Potrząsnął głową w niedowierzaniu.
- Nie, gdyby był szczery powiedziałyby ci, że jesteś najpiękniejszą dziewczyną na świecie. - powiedział z małym uśmiechem patrząc mi się prosto w oczy. Przejechał językiem po swoich wargach. Pochylony do przodu nadal patrząc mi w oczy. Westchnął.
- Poważnie był dupkiem, że to zrobił. - powiedział. Patrząc na niego po raz kolejny złapaliśmy kontakt wzrokowy.
Nagle poczułam jego usta na moich. Kilka sekund później gdy w końcu zrozumiałam co właściwie robimy odsunęłam się od niego by zobaczyć sylwetkę stojącą w drzwiach. To był Justin.

Justin's POV

Poszedłem do autobusu bo musiałem wziąć kolejny strój. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem coś czego nigdy bym się nie spodziewał.
Ryan i Emily całowali się. Od razu poczułem się zły, smutny, zazdrosny ...
Nie spodziewanie Emily odsunęła się od Butlera i spojrzała na mnie.
-Justin. -powiedziała cicho, prawie szeptem . Oblizałem swoje warki, pokręciłem głową i bez zastanowienia, jak burza wybiegłem z busu i ruszyłem z powrotem w kierunku areny.
-Justin! - nagle usłyszałem Emily, która ruszyła w moje ślady. Kontynuowałem drogę, ale po chwili usłyszałem swoje imię ponownie.
-Justin! - Krzyknęła Emily.
-Zostaw mnie w spokoju! - krzyknąłem po czym kontynuowałem swój spacer.
Po chwili znowu usłyszałem wołanie swojego imienia, ale nie był to głos Emily.
Odwróciłem się na pięcie i już wiedziałem do kogo należy ten głos. Ryan.
-Zostawcie mnie! Wracajcie do całowania się! - Krzyknąłem na tyle głośno aby oboje usłyszeli, a byli może 5 metrów od mnie.Odwróciłem się z powrotem i poszedłem.
- To nie jest to na co wyglądało! - powiedziała z irytacją w głosie. Śmiało mogłem powiedzieć, że była smutna. Ponownie pokręciłem głową i szedłem dalej. Aż w końcu doszedłem do budynku. Spojrzałem się za siebie i dostrzegłem, że Emily już nie szła za mną, ale Ryan dalej mnie szedł za mną.
-Justin posłuchaj mnie! - krzyknął, mogłem powiedzieć, że był wkurwiony. Stanąłem jak wryty.
-Pieprz się Butler! - warknąłem
-Dlaczego Bieber?
- Zostaw mnie kurwa!
- Dlaczego? Bo pocałowałem laskę której ty bałeś się pocałować ?! - powiedział po czym opuścił ręce. Pokręciłem głową z niedowierzaniem.
- Nie bałem się jej pocałować! Nie chciałem jej do niczego zmuszać! Jestem wściekły za to że to ty, kurwa jak ja się czułem, wiedziałeś o niej a i tak z nią flirtowałeś ! Co cię kurwa podkusiło żeby ją pocałować?
- Justin, ja ... - nie dałem mu dokończyć.
- Kurwa zostaw mnie! - powiedziałem przez zaciśnięte zęby.
- Czyli to tylko moja wina? Dobrze wiesz że ona też miała w tym swój udział!
- Ona nie jest dokładna, jasne?
- Cokolwiek stary. - wymamrotał wystarczająco głośno abym zdołał usłyszeć po czym odszedłem.

Emily's POV

Nie było szansy żebym go dogoniła. Po prostu się zatrzymałam . Nie mogę uwierzyć że to zrobiłam. Czuje się strasznie. A co jeśli Justin nie będzie chciał po tym z mną gadać ?
Wywnioskowałam z tonu jego głosu, że był bardzo smutny. Naprawdę aż tyle dla niego znaczę? Chodzi o to, że ja nie czuje nic do niego. Nie ma między nami 'tego', jedynie kilka uścisków i pocałunków. Nie lubię go w 'ten' sposób . A może powinnam ? ...


1. Rozdział przetłumaczony przez @imswaggyy1, ja tylko poprawiłam :)
2. Jeśli chcecie być informowani [KLIK]
Jakieś pytania? [KLIK]
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
KOCHAM WAS!

NASTĘPNY ZA TYDZIEŃ

środa, 1 stycznia 2014

Rozdział 26




*rozdział nie sprawdzony*
Emily's POV

- Emily, uspokój się. - powiedział Scooter umieszczając dłonie na moich ramionach. Nie mogłam przestać się trząść. W końcu powiedziałam, że zaśpiewam na koncercie, ponieważ nie uznawali odpowiedzi 'nie'.
- Oddech Emily ... oddech. - powiedział Scooter oddychając ze mną. Wzięłam głęboki oddech i uspokoiłam się.
- W porządku? - zapytała Ciara. Zamknęłam oczy i wzięłam ostatni oddech i kiwnęłam głową. Otworzyłam oczy i uśmiechnęłam się do dziewczyny. Zaczęliśmy iść do wyjścia.
- Właściwie to nie, nie chcę tego robić. - powiedziałam zatrzymując się.
- Poradzisz sobie, Justin będzie tam z tobą. - powiedziała za mną Ciara popychając mnie coraz bliżej w stronę wyjścia.
- Nie Ciara, proszę! - błagałam. W końcu puściła mnie, ale byłyśmy już przy wejściu na scenę.

Justin's POV

Przestałem śpiewać i zacząłem chodzić po scenie i patrzeć na moich przepięknych fanów. Podrapałem się po karku.
- Okej ... więc wiecie, że jest nowy członek załogi Bieber, który nazywa się Emily Cross? - zapytałem oblizując usta. Tłum głośniej krzykną. - Dobrze, więc ... dziś rano dowiedziałem się, że ma ona niesamowity i unikalny głos, więc pomyślałem, że powinna tu przyjść i dla was zaśpiewać. - powiedziałem uciszając fanów, ponieważ w dalszym ciągu krzyczeli. - Więc ona tu jest! Emily Cross proszę państwa! - krzyknąłem skierowany do wejścia.
Jej drobne ciało sprawnie pojawiło się na scenie. Wyglądała na mocno zestresowaną kiedy szła, to było słodkie. Jej podkład muzyczny zaczął grać. Podeszła do mnie, a ja położyłem dłoń na jej talii zapewniając ją, że wszystko będzie dobrze, uśmiechnęła się na co tłum zaczął głośniej krzyczeć.
- What I gotta do to make you want me? What have I gotta to do to be heard? - zaczęła chicho śpiewać, jej głos był obojętny jak szła. Tłum w końcu zaczął krzyczeć co wywołało niej uśmiech. Odeszłem od niej pozwalając jej się poruszyć. - What do I say when it's all over baby and sorry seems to be the hardest word - śpiewała w końcu podchodząc i wyciągając rękę do fanów z nadzieją, że ich dotknie. - It's sad, so sad, it's a sad, sad situation, and it's getting more and more absurd, it's sad, so sad, why can't we talk it over, oh it seems to me, that sorry seems to be the hardest word - śpiewa dotykając niektóre ręce fanów.
- Now hush little baby, don't you cry, everything's gonna be alright, stiffen that upper lip up little lady, I told ya, daddy's here to hold ya through the night - zaśpiewała z pasją stojąc i pochłaniając całą energię z tłumu. Podbiegłem do niej.
- I know mommy's not here right now and we don't know why - zaśpiewałem razem z nią, powodując, że przekręciłam głowę w moją stronę i spojżała na mnie. Uśmiechnąłem się. Odwzajemniła mój uśmiech i odwróciła się z powrotem w stronę tłumu.
- We feel how we feel inside, it may seem a little crazy, pretty baby, but I promise momma's gon' be alright - zaśpiewała przeciągając, co brzmiało naprawdę dobrze.
- I can see you're sad, even when you smile, even when you laugh, I can see it in your eyes, deep inside you want to cry, Cause you're scared, I ain't there? - zarapowała, powodują, że tłum zaczął głośnej krzyczeć. Ona była również dobrym raperem. - No more crying, wipe them tears, No more crying, wipe them tears ...
- It's sad, so sad, it's a sad, sad situation, oh it seems to me, that sorry seems to be the hardest word - zaśpiewała idąc z powrotem. Obserwowałem ją. - sorry seems to be the hardest word - zakończyła piosenkę odkładając mikrofon. Uśmiechnąłem się  uniosłem ją, kręcąc ją w kółko. Zaśmiała się. Pocałowałem ją w policzek, na co tłum wydał z siebie 'awwww'. Postawiłem ją z powrotem.
- Brawa dla Emily! - krzyknąłem. Przytuliła mnie mocno i uciekła. Obserwowałem ją kiedy odchodziła. Ten tyłem; hej nie wińcie mnie, jestem facetem ... i kanadyjczykiem. - Ona jest dobra, co nie? - zapytałem tłum odwracając się do nich z powrotem. Krzyknęli głośno wywołując u mnie uśmiech.

Emily's POV

Wow. To było szalone. Lubię to, ale było stresująco.
- Byłaś dobra! - powiedziała Ciara i przytuliła mnie. Zaśmiałam się.
- Dziękuję. - powiedziałam patrząc na idącego Scootera, Fredo, Ryana i Chaza.
- Byłaś wielka! - powiedział Scooter z uśmiechem. Odwzajemniłam uśmiech.
- Byłaś tam prawdziwym sexem! - powiedziałam Ryan kiwając głową z uśmiechem. Zaśmiałam się.
- Cheers*. - powiedziałam patrząc w dół.
- Nie ma obaw kochanie. - powiedział chrapliwym głosem

* w ogóle nie wiem jak to przetłumaczyć.
1. Wiem, znowu zawiodłam, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie, bo były święta itp. 
Przepraszam.
2. Mamy 2 nowe tłumaczki, więc rozdziały będę pojawiać się mam nadzieje w miarę szybko :)
3. 27 jest już przetłumaczony, więc w piątek go dodam.
4. Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałam [KLIK]
5. Jakieś pytania [KLIK]
Kocham was!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Obserwatorzy