poniedziałek, 18 listopada 2013

Rozdział 24




Emily's POV

- Przyjmuję! - krzyknęłam wyciągając przed siebie rękę. Wszyscy westchnęli i sięgneli rękami do kieszeni. Założyłam się z Justinem, Ciarą  i Ryanem, że mogłam nadrobić ich dobrą reputacje na miejscu. A więc teraz każdy daje mi 50 dolarów. To nie jest dla nich tak dużo od kiedy Ryan robi mnóstwo rzeczy dostaje 100 tysięcy dolarów na rok, Ciara jako osoba od efektów dzwiękowych również zarabia 100 dolarów rocznie i Justin, jako Justin zarabia 130 dolarów na minute ... 
- Powinnaś pracować w przemyśle muzycznym. - powiedział Ryan z uśmiechem. Potrząsnęłam głową i popatrzyłam w dół. 
- On ma racje. - powiedziała Ciara trącając mnie, spojrzałam na nią, ona uśmiechała się pokazując jej perfekcyjnie białe zęby. Zaśmiałam się i popchnęłam ją lekko.
Ona zaśmiała się i upadła z powrotem na kanapę.
Pattie podeszła i spojrzała na Justina.
- Zganij kto przyjdzie na twój następny koncert. - powiedziała  z wielkim uśmiechem.
- Kto? -Justin zapytał uśmiechając się.
- Ryan i Chaz. - powiedziała. Na jego twrzarzy błysnął wielki uśmiech.
- Nie widziałem ich przez wieki! - powiedział głośniej, w zasadzie krzyknął z wielkim uśmiechem.
- Tak myślałam, że będziesz szczęśliwy. - powiedziała chichocząc cicho.
- Dobrze myślałaś. - powiedział robiąc mały taniec w swoim siedzeniu. Zaśmiała się.
-Kim oni są? - zapytałam, spojrzał na mnie.
- To są moji przyjaciele ... przyjaźnimy się odkąd byłem mały. - wyjaśnił. Uśmiechnęłam się na co on odwzajemnił uśmiech i kontynuował swój taniec radości sprawiając, że się zaśmiałam. Przyłączyłam się do niego i zaczęłam tanczyć również. Justin zachichotał i lekko umieścił swoją rękę na około mnie.
- Naw! - Ciara krzyknęła i pokazła na nas. Uśmiechnęłam się i popatrzyłam na niego.
- Która godzina? - zapytałam odwracając się od niego.
- 10:32 P.M. - powiedział Ryan z brytyjskim akcentem. Zaśmiałam się.
- Myślę, że pójdę przebrać się do spania. - powiedziałam wstając.
- W porządku. - Ciara wymamrotała. Poszłam do mojej małej garderoby, włożyłam sweter i jakieś krótkie szorty. Poszłam do małej łazienki i przebrałam się. Spięłam włosy w niechlujnego koczka i szybko umyłam zęby. Wróciłam, by zobaczyć patrzącego na mnie Justina. Oblizałam moje wargi. 
- Masz na sobie szorty? - zapytała Ciara mrużąc swoje oczy. Podciągnęłam mój sweter.
- Tak ... - powiedziałam, a Ciara zaśmiała się. Uśmiechnęłam się. Popatrzyłam z powrotem na Justina ... on patrzył na mnie.
- Justin? - wyszeptałam, on mrugną i popatrzył na mnie.
- Yea? - zapytał z dużym uśmiechem. Zaśmiałam  się.
- Dobranoc. - powiedziałam machając do wszystkich. Otrzymałam od nich pożegnanie w tym samym czasie i odwruciłam się.
- Emily ... - powiedział Justin. Odwróciłam się z powrotem, by zobaczyć go podchodzącego do mnie. 
- Chcesz spać w moich łóżku? Twoje nie jest za bardzo komfortowe i duże ... więc wiesz. - powiedział drapiąc się po karku. Zaśmiałam się.
- Okej. - szpnęłam. Uśmiechnął się.
Poszłam do jego 'pokoju' i wspięłam się na łóżko. Przykryłam, się kocem po same uszy i w krótce zasnęłam. 

Justin's POV

Było około 12 kiedy zdecydowałem się pójść do łóżka. Ciara jak zwykle żartowała sobie ze mnie. Mamy dziwną przyjaźń ... to jest bardziej jak relacje brata i siostry.
Poszedłem do mojego pokoju, by zobaczyć śpiącą po swojej stronie Emily. Zdjąłem moją koszulkę i spodnie, zostając w samych bokserkach. Wspiąłem się obok niej wywołując u niej jęk. 
- Przepraszam. - powiedziałem. Emily westchnęła i obruciła się by na mnie spojrzeć. Uśmiechnąłem się. Ziewnęła. - Ja przepraszam. - szepnąłem.
- Nie martw się o to. - powiedziała zmęczona. Oblizałem moje wargi. Jak ona jest tak piękna, nikt nie wie? - Czy mogę cię o coś zapytać? - spytała rysując coś na prześcieradle. Przytaknąłem. - Co pomyślałeś, kiedy Scooter powiedział ci, że musi wziąść swoją siostrzenicę, która była w szpitalu psychiatrycznym? - zapytała szybko. Dlaczego dziewczyny muszą zadawać tego typu pytania? To jest, one są, jak tykająca bomba, jeśli nie odpowiesz w czasie złoszczą się, jeśli odpowiesz źle, dostają szału. 
- Szczerze mówiąc to naprawdę o tym nie myślałem ... a także jeśli wychodzisz z kliniki jesteś lepsza, niż kiedy tam szłaś. - powiedziałem i oblizując moje wargi przyglądałem się jej twarzy. Uśmiechnęła się. 
- W porządku ... - powiedziała mrugając oczami. Zachichotałem. Zamknęła oczy, więc zrobiłem upiorną twarz. Emily zaczęła się śmiać i otworzyła oczy. Uśmiechnąłem się i odgarnąłem włosy z jej twarzy. 
- Jesteś piękna. - powiedziałem szybko. Zarumieniła się, co było cudowne. Zaśmiałem się i pocałowałem jej nos. Zbliżyłem się do niej i położyłem moją rękę do okoła jej tali, przytuliła mnie kładąc głowę na mojej piersi.


1. Bardzo, bardzo, bardzo, przepraszam, że dopiero dziś dodaję, ale wczoraj byłam po za domem i późno wróciłam Ola chyba podobnie. Następny postaramy się dodać już w w czasie, prawdo podobnie w sobotę. 
Kochamy was!

2. CZYTASZ = KOMENTUJESZ. Wasze komentarze motywują nas do daleszego tłumaczenia. Więc bardzo, bardzo, bardzo proszę komentujcie kochani xoxo


6 komentarzy:

Obserwatorzy